English Lovers ReadAThon 2016 — podsumowanie
Cześć! Dzisiejszy post to podsumowanie moich zmagań z trzema książkami w języku angielskim w zorganizowanym przez KittyAillę (Biblioteczka ciekawych książek) oraz Weronikę (Nika ogólnie) maratonie czytelniczym. Na początku miałam nie brać w nim udziału, ale wiadomo — kobieta zmienną jest. ;)
Akcja miała miejsce od 4. do 9. sierpnia, dzisiaj zaś jest czas podsumowań. Z radością informuję, że udało mi się wykonać zadanie, a szczegóły macie poniżej.
Maraton zaczęłam od Onyxu, Jennifer L. Armentrout — akurat ostatnio nosiłam się z zamiarem powrotu do tej serii i jakoś tak wyszło, że postanowiłam po nią sięgnąć teraz. Nie powiem jednak, żeby lektura sprawiła mi przyjemność. Właściwie to czekałam, aż się wreszcie skończy. Konkrety dostaniecie w recenzji za kilka tygodni. :) Przynajmniej skończyłam ją już pierwszego dnia. Piątego sierpnia zabrałam się za The Mysterious Affair at Styles Agathy Christie. Kiedy jakiś czas temu w bibliotece odkryłam, że jest tam cały rząd kryminałów Christie po angielsku, obiecałam sobie, że kiedy skończę wszystkie swoje zasoby i będę musiała faktycznie szukać czegoś do przeczytania (nie, żeby to kiedykolwiek miało nastąpić), wezmę się za nie. No i nawinęła się okazja. Pierwsza powieść z Poirotem okazała się średnia, a język był tutaj już trudniejszy. Ponieważ zawsze książki w obcym języku czyta mi się znacznie dłużej, tym razem chciałam przycisnąć, Tajemniczą historię w Styles również skończyłam po jednym dniu. Skoro tak dobrze mi szło [:')] dałam sobie trochę luzu i ostatnią książkę, The Adventure od the Christmas Pudding tej samej autorki czytałam aż do wczesnych godzin porannych 9. sierpnia. Jest to zbiór opowiadań i całkiem przypadł mi do gustu.
Z własnego lenistwa rzadko sięgałam do słownika w czasie lektury, jeśli nie było mi to niezbędne, więc jestem zadowolona z tego, że najważniejsze rzeczy zrozumiałam samodzielnie. Mogę polecić wam czytanie w innych językach, bo to naprawdę rozwija zdolności językowe. Sam maraton uważam za udany. :)
gratuluję przeczytania tylu książek :D ja również brałam udział w maratonie, ale nie poszło mi aż tak dobrze. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie! Niesamowicie mnie cieszy, że udało Ci się przeczytać aż tyle i że wyszłaś ze swojego comfort zone w tak znacznym stopniu. :) Powiem Ci, że to "lenistwo" wcale nie jest tak głupie, bo wyrabia mocno intuicję językową i uczy radzenia sobie w normalnych sytuacjach, gdzie słownika nie ma i trzeba kombinować, żeby się dogadać. :D
OdpowiedzUsuńMiłego, zaczytanego dnia!
Weronika