Book haul #7 Różności
Okazuje się, że ostatni post ze stosikiem pojawił się ponad rok temu. Pewnie to dlatego, że starałam się na bieżąco wyczytywać książki, żeby nie tworzyć zaległości i całkiem sprawnie mi to szło. Jednak ostatnio wybrałam się do biblioteki głównie po to, żeby wypożyczyć lektury przydatne w przygotowaniach do olimpiady, i co? Wyszłam z jednym cienkim opracowaniem i czterema książkami niezwiązanymi z tematem. Nie mam pojęcia, jak się z tym wszystkim wyrobię, najwyżej czeka mnie parę zarwanych nocy. ;)
- Przyjaciele zwierząt, Anton Marklund — książka na Dyskusyjny Klub Książki. Za dużo o niej nie wiem, poza tym, że opowiada o autystycznym chłopcu, a narratorami są on i jego rodzice. W każdym razie zapowiada się coś ciekawego.
- Policja, Jo Nesbø — to był dość niespodziewany prezent na urodziny, które świętowałam w styczniu. Niestety dostałam tylko jedną książkę. :( Pierwsze dwie części sagi o Harrym Hole zrobiły na mnie duże wrażenie i zdecydowanie stałam się fanką autora, dlatego bardzo się cieszę, że ta powieść do mnie dotarła — aczkolwiek najpierw zabiorę się za wcześniejsze tomy.
- Cień i kość, Leigh Bardugo — przechodzimy wreszcie do pozycji bibliotecznych. Po ogromnym sukcesie, jaki odniosła najnowsza duologia Bardugo, stwierdziłam, że dawno nie czytałam dobrej fantastyki młodzieżowej i sprawdzę twórczość tej autorki, zaczynając od debiutanckiej trylogii Grisza.
- Klucz Blackthorna, Kevin Sands — motywacja podobnie jak powyżej. Ostatnio mam problem ze znalezieniem interesującej książki fantasy, więc mam nadzieję, że Klucz..., pomimo targetu w wieku nieco niższym niż mój, okaże się źródłem wspaniałej rozrywki.
- Życie po duńsku, Helen Russell — świat oszalał na punkcie Skandynawii, a ja razem z nim. Norwegia, Szwecja, Dania czy Islandia — nie ma znaczenia. Zresztą zawsze chętnie dowiaduję się o kulturze innych narodów, więc ten reportaż wydaje się mi nie lada gratką. Niestety takie pozycje często zawodzą, więc nie wiem, jak wiele mam się spodziewać.
- Jak podróżować z łososiem, Umberto Eco — wisienka na torcie, czyli zbiór felietonów autora słynnego Imienia róży. Dużo sobie po nim obiecuję, a jak wyjdzie, zobaczymy.
Któraś z książek was zainteresowała? Może którąś z nich czytaliście? Możecie też pochwalić się, co zawitało ostatnio w waszych biblioteczkach. :)
"Przyjaciele zwierząt" - ciekawy tytul. Od dawna planuję przeczytać "Imię róży", ale ciężko mi to idzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Z "Imieniem róży" mam tak samo, niby mam ją w domu, ale nie mam czasu, żeby ją przeczytać... ;)
Usuń"Szóstka wron" i "Królestwo kanciarzy"' to jedne z moich ulubionych książek, ale cała trylogia "Cień i kość" dopiero przede mną ;) Na Jo Nesbo miałam straszną ochotę jakoś pod koniec zeszłego roku, ale nie poznałam niestety żadnej z jego książek, jednak nadrobię ;) O ile życia mi starczy :D
OdpowiedzUsuńnie czytałam żadnej z tych książek, ale ta na dyskusyjny klub książki brzmi bardzo ciekawie - to dobrze, że nie czytacie popularnych powieści, ale coś innego :)
OdpowiedzUsuńPlanuję Cień i kość :D
OdpowiedzUsuńTaaa, moje wyczytywanie polega na tym, że zakopałam się w recenzenckich :D więc ja się nie odzywam :D a biblioteki unikam! :D
Co do stosika, to ja niestety nie mogę się takim pochwalić, bo od dłuższego czasu czytam tylko e-booki.
OdpowiedzUsuń