13. „Kłamstwo doskonałe" — Sara Shepard
Tytuł: Kłamstwo doskonałe
Tytuł oryginalny: Hide and Seek
Autor: Sara Shepard
Tłumaczenie: Mariusz Gądek
Seria: The Lying Game; tom: 4
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 304
Moja ocena: 6,5/10
Śledztwa ciąg dalszy. Emma wciąż stara się znaleźć mordercę swojej siostry. Sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna, zwłaszcza, że ten ktoś może mieszkać z nią pod jednym dachem. Ale przynajmniej ma oparcie w Ethanie. Zresztą nie tylko w nim, bo Sutton też miała swojego wielbiciela...
Nareszcie! Pierwsza od pewnego czasu książka Sary Shepard, która jest całkiem dobra. Fajerwerków co prawda nie ma, ale dobrze wiedzieć, że w tunelu jest jeszcze światełko.
Z jednej strony mamy Emmę, która znowu biega paranoicznie i oskarża każdego, kto się nawinie, natomiast z drugiej w końcu otrzymujemy coś nowego, jakiś wątek, który wprowadza do tej historii trochę (pozytywnych) emocji i powiew świeżości. Nie mogę się doczekać, co z niego wyniknie. Poza tym ogólnie dobrze mi się czytało tę część. Jasne, pewne rzeczy nie zostały zbyt dobrze pomyślane, co zresztą nie jest nowością, ale były głupiutkie i naiwne, więc starałam się na nich nie skupiać. A co z główną zagadką? Jeśli chcecie znać moje zdanie, to zaczyna mi się powoli robić obojętna. W ogóle nie mam poczucia, że śledztwo posuwa się do przodu, a próby zgadnięcia tożsamości mordercy nie cieszą tak jak zazwyczaj. Ilekroć pojawiają się jakieś dowody na którąś z postaci, Shepard mówi: „Ale to wcale nie było tak!” i znowu jesteśmy w punkcie wyjścia. Ostatnio coraz częściej widzę komentarze sugerujące, że to może Ethan — w końcu ma świeże informacje od Emmy, nie jest przez nią podejrzewany, ma motyw. Patrząc na to, co autorka zaserwowała nam w Pretty Litte Liars, mam lekkie obawy co do tego, jakie rozwiązanie podsunie tutaj.
Muszę jednak przyznać, że Kłamstwo doskonałe było dobrą lekturą. Jak zwykle czytało się błyskawicznie, kilka godzin i cała książka była za mną. Mózg nie musiał się za bardzo wysilać, więc był to na pewno jakiś odpoczynek. No i bawiłam się lepiej niż przy Pozory mylą czy Nigdy przenigdy.
Bardzo się wahałam, próbując nadać tej książce ocenę. Jest to raczej przyjemna powieść młodzieżowa z super pomysłem i nieco gorszym wykonaniem. Ma swoje przebłyski i naprawdę ekscytujące momenty, więc polecam ją, ale jako czytadło, podczas którego można wyłączyć myślenie.
Wyzwania:
– Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
– Czytam opasłe tomiska
1. Gra w kłamstwa | 2. Nigdy przenigdy | 3. Pozory mylą
4. Kłamstwo doskonałe | 5. Aż po grób | 6. Słodka zemsta
4. Kłamstwo doskonałe | 5. Aż po grób | 6. Słodka zemsta
Wyzwania:
– Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
– Czytam opasłe tomiska
Autorstwa Sary Shepard znam tylko PLL, a to taki tasiemiec, do którego nawet nie mam ochoty podchodzić.
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja uważam, że Ethan coś ukrywa?
OdpowiedzUsuń~Julka
Nie tylko ty ;) Jestem pewna, że nie wiemy o nim wszystkiego.
Usuń