61. „Książki. Magazyn do czytania”, nr 2 — maj 2018
Fabuły fabułami, ale nie samą książką człowiek żyje. No dobrze, może dobór słów nie jest najwłaściwszy, w końcu czasopismo, o którym chcę teraz opowiedzieć, traktuje właśnie o książkach. To może inaczej: jeśli mało wam powieści, reportaży i opowiadań - to jest magazyn dla was.
Dwumiesięcznik Książki to gratka dla każdego zapalonego czytelnika albo po prostu kogoś, kto lubi obcować z kulturą. Wydawany jest w nietypowym, dużym formacie, przez co jest trochę nieporęczny, ale za to maksymalnie wypełniony treścią na tych sto kilku stronach. Dlatego nie jest to gazeta, którą można szybko przekartkować i skończyć – wprost przeciwnie. Myślę, że nieśpieszne zapoznawanie się z tekstami spokojnie pozwoli wypełnić te dwa miesiące aż do kolejnego wydania. A jest z czym się zapoznawać.
Książki oferują nam bogactwo artykułów na naprawdę przeróżne tematy. Dzieła, do których odnoszą się ich autorzy, są raczej pretekstem do tego, by zastanowić się nad rzeczywistością niż obiektem oceny. I tak w tym numerze otrzymujemy na przykład obszerny wywiad z Andrzejem Franaszkiem, autorem biografii Zbigniewa Herberta, sam w sobie będący opowieścią o życiu poety w pigułce (wypadałoby chyba powiedzieć – pigułeczce). Ponieważ tekstów jest tak dużo i dotykają tylu spraw, trudno, żeby wszystko się wszystkim spodobało, i ja też wymienię już tylko te, które bardziej przykuły moją uwagę: zatem dalej czekają na nas rozważania nad książką Homo deus Harariego, która, w ogromnym skrócie, podejmuje temat kondycji ludzkości i jej przyszłości; rozmowa dotycząca Poświaty z jej autorem, Michaelem Chabonem, oraz z Dorotą Masłowską o tym, co się u niej ostatnio działo; o egzystencjalistach przy okazji książki Kawiarnia egzystencjalistów mówi Katarzyna Wężyk; przeczytamy też o kontrowersjach wokół Annie Leibovitz i jej nowych Portretów, a zaraz potem o rozkwicie miast i architekturze naszych czasów. Niepokój wzbudzają artykuły o neofaszyzmie i radykalizacji młodych osób, które dołączają do ISIS.
Sporą objętość zajmują stałe działy, nie mniej ciekawe: przedpremierowe fragmenty powieści (Sześć cztery, Spadek), krótsze recenzje książek dla dzieci, młodzieży, i starszych, segment Krótka przerwa (tym razem zawierający przegląd seriali dla nastolatków, ze wspomnieniem m. in. SKAMu, niestety nie obyło się bez przekręcenia imienia bohatera ;)), no i w końcu – zapowiedzi wydawnicze i kalendarium wydarzeń literackich na najbliższy czas. Nie zabrakło nawet jolki.
Książki. Magazyn do czytania stanowi niezwykle przyjemną, okraszoną miłą szatą graficzną lekturę, z której ucieszy się niejeden mól książkowy. Zresztą, co ja się będę rozwodzić: sponsorem tego numeru jest sam Kurt Vonnegut, co chyba mówi samo za siebie.
Pierwsze słyszę otym magazynie.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Nie lubię magazynów :D Więc zostanę przy książkach, a nie czytaniu magazynu o nich :D
OdpowiedzUsuńWidziałam w kiosku, ale na razie się nie decyduję. Cena dość wysoka, ale ok w porównaniu do ilości treści. Z czasem u mnie jednak krucho - i jak myślę, że i na książki, i na blogi chcę jeszcze mieć...
OdpowiedzUsuńTo fakt, że trzeba wygospodarować dodatkowy czas (sporo czasu...) na przeczytanie.
Usuń