63. „Łaska” — Anna Kańtoch | O darze niepamięci


Tytuł: Łaska
Autor: Anna Kańtoch
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 400
Moja ocena: 8/10

Rok 1955. W lesie odnaleziona zostaje sześcioletnia Marysia, która zaginęła tydzień wcześniej. Na odzieży i ciele ma plamy zaschniętej krwi. Co się wydarzyło? Marysia nic nie pamięta. Rok 1985. Maria jest już dorosła, ale tajemnica sprzed lat nadal kładzie się cieniem na jej życiu. Kobieta pracuje jako nauczycielka w podstawówce. Pewnego dnia jej nastoletni uczeń zamiast kartkówki oddaje jej rysunek przestawiający czworo dzieci i Kartoflanego Człowieka. Tego samego dnia zostaje znaleziony w miejskim parku powieszony na gałęzi. Pojawiają się kolejne ofiary. Milicja rozpoczyna wyścig z czasem, aby schwytać niebezpiecznego mordercę. Tymczasem Maria a przeczucie, że rozwiązanie zagadki kryje się głęboko w jej pamięci…
(zaadaptowany opis z okładki)

Przed sięgnięciem po Łaskę Annę Kańtoch kojarzyłam głównie z fantastyką, między innymi za sprawą Tajemnicy Diabelskiego Kręgu, którą przeczytałam i która spodobała mi się bardziej, niż tego wcześniej mogłam oczekiwać. Tym bardziej byłam podekscytowana możliwością przeczytania kryminału tej pisarki. I zdecydowanie było warto.

Wierzcie lub nie, ale moja ciekawość i napięcie, które pojawiły się na samym początku lektury, nie odpuszczały do samego końca. Łaska jest bowiem w skrócie doskonale skonstruowaną, fascynującą powieścią kryminalną z oryginalnym pomysłem. Główna akcja ma miejsce w roku 1985, ale każda część rozpoczyna się retrospekcją do roku 1955, co już sugeruje, że do wyjaśnienia są dwie, powiązane ze sobą mroczne tajemnice. Te retrospekcje nie tylko uzupełniają historię, lecz także są dla niej kluczowe i stale podtrzymują zainteresowanie czytelnika. Fabuła jest przemyślana – mimo stosunkowo niedużej objętości książki, skupionych jest w niej sporo równomiernie rozwiniętych wątków (nie tylko ściśle związanych z głównym tematem), przez co czytanie niesamowicie wciąga i pozbawione jest dłużących się momentów. 

Powieść dobrze się czyta również dzięki kunsztowi pisarskiemu Kańtoch. Autorka za pomocą sugestywnych opisów świetnie odmalowuje szarą peerelowską rzeczywistość niewielkiego polskiego miasteczka w środku zimy. Jest zimno, ponuro i niepokojąco – i właśnie tak powinno być. W budowaniu tego obrazu mają też swój udział bohaterowie, których poznajemy całkiem sporo, jednak nie sposób pogubić się w ich wzajemnych relacjach, gdyż nie ma tu przypadkowych kreacji, a za każdą z postaci stoi jakaś historia: jest milicjant Adam Bogusz czekający na sprawę, która zapewni mu awans i podziw ze strony otoczenia; są dzieci, których niewinność niejednokrotnie budzi wątpliwości; jest w końcu zmęczona swoim pełnym niedopowiedzeń życiem Maria. Tylko kto odgrywa główną rolę w rodzącym się na nowo koszmarze?

Jeśli już mogłabym tej książce coś zarzucić, to nie w pełni satysfakcjonujące zakończenie. Nie chcę zdradzać konkretów, ale ostatecznie okazało się, że autorce nie udało się do końca zmylić mi tropów i mogła być bardziej subtelna w podrzucaniu wskazówek. Do tego można by polemizować nad sensownością takiego, a nie innego przebiegu zdarzeń, co nieco zmniejsza wiążący się z nim ładunek emocjonalny. Nie zmienia to jednak faktu, że przez większość lektury czytelnik jest oderwany od świata zewnętrznego, całkowicie pochłonięty szukaniem odpowiedzi na pytania dotyczące ostatnich zabójstw, sekretów z przeszłości i chyba przede wszystkim – tożsamości Kartoflanego Człowieka, co stanowi dla mnie najważniejszą zaletę Łaski.

Książka pod kryminalnym płaszczykiem zdaje się tworzyć krytyczny komentarz do świata, którym żyjemy: gdzie są granice zachowania? Co można wybaczyć, a czego nie? Biorąc pod uwagę skomplikowanie człowieka, jak można ustalić odpowiedzialność za popełnione czyny? Łatwych odpowiedzi nie ma.

5 komentarzy:

  1. kurczę, okładka jest przepiękna. wiesz, ja to nawet chętniej przeczytałabym tę książkę niż tajemnicę diabelskiego kręgu, dlatego zapiszę sobie tytuł. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mnie też okładka bardzo się podoba. Lekturę polecam i czekam na opinię. :)

      Usuń
  2. Czytałam książkę dla młodszych czytelników tej autorki, ale powiem ci, że jakoś nie mam ochoty więcej po nią sięgać. Nie to, żeby mi się nie podobała, ale nie do końca polubiłam się ze stylem, więc z tą powieścią spasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze jak rzadko sięgam po kryminalny tak jednak ten bym z chęcią poznała :) szkoda tylko że zakończenie nie okazało się być lepsze
    Zapraszam do siebie na losowanie :)

    OdpowiedzUsuń

Będę bardzo wdzięczna, jeśli podzielisz się swoją opinią na temat posta. :)

Copyright © 2014 ⭐Strona pierwsza , Blogger